poniedziałek, 31 grudnia 2012

Ozdabiam dom

Kupiłam sobie małą gwiazdę betlejemską.
Jej doniczka dostała osłonkę. Jest to szklany pojemnik, który ozdobiłam motywem ptaków.



Stroiki robiłam w Wigilię. Czerwoną świecę reanimowałam przy użyciu brokatu. Na drugiej nakleiłam motyw ptaków.



Bombki 3D

I ja postanowiłam zmierzyć się z domkami w bombkach. Pierwszą była bombka z tłem. Jest chałupka, jest płotek nawet bałwanek jest. :)





Drugą bombka była gwiazdka. Jest domek. Nawet sople lodu posiada. ;) Obok stoi drzewko mojej produkcji. A nawet drewno na opał leży pod śniegiem.



Następna bombka z domkiem.





Na koniec bombka z zabawkami w środku.








środa, 12 grudnia 2012

Świecznik - kielich w róże

Zrobiłam kilka świeczników z elementami złoceń. Nie mam ich już. Choć lubię takie rzeczy.
Postanowiłam dlatego naprawić to uchybienie.
Zrobiłam sobie świecznik w róże. Motyw nałożyłam stosując technikę decoupage.
Nałożyłam spękania dwuskładnikowe. Wtarłam w nie złoto. Nóżka zostałą pokryta złota folią. Później postarzyłam ją bitumem. Całość zabezpieczyłam szelakiem. Okazało się, że nie jest on złośliwy wobec kraka dwuskładnikowego.





Drewniany świecznik na cztery świece.

Wypatrzyłam świecznik na cztery świece. Skojarzyło mi się to z czterema niedzielami Adwentu.
Drewno jest wdzięcznym materiałem do decoupage. Potraktowałam świecznik niebieskim kolorem. Na wierzch nakleiłam motyw wsi czy też miasteczka. Nie wiem dokładnie.
Z boków spływa śnieg, który błyszczy się dzięki kryształowi w żelu.






Całość została zamknięta w takim oto pudełku.



poniedziałek, 10 grudnia 2012

Domek - lampion

Kupiłam sobie domek metalowy. Maźnięty tylko jakimś burym kolorem.
Małżonek rzuciwszy nań okiem stweirdził, że całkiem zgrabny sobie WC-ecik w miniaturze nabyłam.
Dostał spojrzenie pełne głębokiego uczucia.
Postanowiłam go troszkę przerobić. Dostał nowe ozdoby na ścianę, czapę śniegu na dach i zwisające sople lodowe.
I tak teraz wygląda.






Bombki szklane - aniołki

W tym poście prezentuje bombki , które obsiadły aniołki. Uwielbiam ten motyw, bo maluchy mają takie łobuzerskie miny.
Zrobiłam ich sześć. Jako tło dając biel perłową.
Domalowałam też skrzydełka. Aniołek bez nich jak człowiek bez mimiki.




Anioły siedleckie

Zima, zima biało wszędzie. Siedlce już oświetlone. Anioły znów pilnują więzienia. W tym roku poszłam z córką wieczorem je obejrzeć. jej młodszy brat stwierdził, że go nogi bolą. ;) A najmłodszy usnął.
Było zimno, ale pięknie.
Udało mi sie też wykrzesać jako takie zdjęcia z mojego prostego aparaciku.
Zrobiłam córce zdjęcie tylko przy jednym aniele, bo drugi był okupowany, przez gromadkę maluchów.
A i przy choince modelka przystanęła. Chciała się uwiecznić przy tak olbrzymim drzewie.



środa, 5 grudnia 2012

Zabawki choinkowe

Miałam stworzyć kilka zabawek na choinkę. Najlepiej uszytych.
Dumałam dośc długo. Doszłam do wniosku, że będą spełnieniem marzeń dziecięcych. A, że mam ich troje, to i inspiracja przyszła w miarę szybko.
Co kojarzy się dzieciom ze świętami? Koszmar dentystów - słodycze.
Dlatego uszyłam kilka "pierników". Zawieszki chyba sa podobne do słodkość, bo mój najmłodszy syn na ich widok wykrzyknął: "Ciacho!".
Pierwsze pokazuje serce. Na którym perły w płynie udają lukier.


Drugim jest "piernikowy ludzik".



"Gwiazdka z piernika" udaje robioną i zdobioną ręką dziecka.



Później uszyłam skarpetę. Ozdobiłam ją przy pomocy decoupage.


Choinka, choinka! Pamiętaj o niej! Powtarzałam sobie. Powstała, zielona i błyszcząca tak jak dzieci lubią.


Zapomniałam jeszcze o jednym rodzaju słodkości - cukierkach.


Bałwanek. Ma wyfilcowany nos, oczy i guziki. Dostał miotłę i pilnuje porządku w pudełku.




Konik, szarżuje ile sił ma w biegunach. ;)


Teraz przedstawiam aniołka w dwóch odsłonach.
Pierwszy jest sam.



Drugi usiadł na cukrowej lasce.


A teraz miś, który niesie filcową choinkę. Nawet mi sią ją jako 3D dało zrobić. ;)


Na koniec renifer. Szukałam wykroju. Znalazłam jeden, ale w małym formacie. Trochę się bałam go powiększać, żeby głupoty nie wyszły. Ale skojarzył mi sie z wykrojem krowy. Podobnie są rozrysowane. Przyglądałam się wykrojowi renka i wyszczuplałam krowę.
I nawet się udało. Odrysowałam rogi z wwykroju renifera. I zaczęłam kroić materiał. Polar dokładnie. Rogi zrobiłam z filcu, który utwardziłam utwardzaczem do tkanin.
I tak powstał Rudolf.



A całość zapakowałam tak.







Mam nadzieję, że się spodoba.