„Jeśli nie chcesz swojej zguby, spodnie z tyłka ściągaj
luby!”
Małżonek spojrzał na mnie kocim okiem.
Nie o to mi chodzi! Chcę sobie uszyć poduszkę. Bo wiesz ten
twój tylny aspekt męskiej osobowości śni mi się. ;)
Uszyłam sobie
zaplanowana poduszkę. Fajna, nawet szwy na twarzy nie zostają.
„Ja też chcę mieć swoją poduszkę!” powiedział mój małżonek.
Cóż było robić. Niebieskim oczom się nie odmawia.
I tak powstała poduszka z fragmentem mojego gorsetu .
„No, teraz gdy znów, będziesz wielce zajeta. Poduszka przytuli
mnie do piersi swojej.”
szalona Kobieta! szalone poduchy! ależ masz pomysły ;) mi się podobają :)
OdpowiedzUsuń