Kupiłam sobie domek metalowy. Maźnięty tylko jakimś burym kolorem.
Małżonek rzuciwszy nań okiem stweirdził, że całkiem zgrabny sobie WC-ecik w miniaturze nabyłam.
Dostał spojrzenie pełne głębokiego uczucia.
Postanowiłam go troszkę przerobić. Dostał nowe ozdoby na ścianę, czapę śniegu na dach i zwisające sople lodowe.
I tak teraz wygląda.
śnieg na daszku super, ale te sopelki! fenomenalne :) świetny domek!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Co do sopli. Warto odwiedzić fora dla modelarzy. :)
OdpowiedzUsuń