Obu rodzajów rękodzieła nauczyłam się sama.
Decoupage sprawia radość z powstania zupełnie odmienionych rzeczy.
Szycie bardzo mnie uspokaja. Chyba, ze ucho kotu wszyć się równo nie da. Wtedy "macie" lecą gęsto w przestworza. :)
Ostatnio naszło mnie na szycie zabawek. Uwielbiam tworzyć rzeczy dla dzieci. Może dlatego, że są takie małe. Chyba nigdy nie wyrosłam z lalek. :)
Oto moje wytwory.
Tutaj pokazuję dwie zabawki, które dostałam częściowo zszyte. Pozszywałam je do końca. Dorobiłam brakujące elementy.
Serce, uwielbiam tego wariata. :) Mam pendrive z jego wizerunkiem, ale nigdy nie mogłam się dorobić maskotki. teraz ja mam. Była częściowo zszyta, bez twarzy. Zszyłam ją, zrobiłam oczy i uśmiech. Doszyłam karabińczyk, bo będę ją nosiła przy jednej z toreb. :)
Kot też był niekompletny. Dostał oczy i wyraz twarzy. Najbardziej urzekł mnie jego pazur skierowany w kierunku widza. :)