Postanowiłam wykorzystać bogactwo kolorów. Ale żeby nie było tylko samych widoczków. Wzięłam ze sobą na wędrówkę fotograficzną swego najmłodszego syna.
Tak , pieskom nie wolno biegać po trawniku. Ale o dzieciach nic nie ma. :)
Wtedy nawet jeszcze kwiatki kwitły.
Gołębie razem z młodym człowiekiem zażyły ruchu. Bo synu działa według zasady: " Jak ja biegam, to wszyscy biegają". :)
Herkules w akcji.
Pałac Ogińskich i taka konstrukcja przed nim. Ale dziecku się podoba. :)
Siedlecki park ma swój urok.
Nawet plac zabaw posiada.
I taki oto pomniczek też jest. :)
Według założenia księżnej Ogińskiej ponoć to miała być ruina. Aby pasować do romantycznego parku.
Ale ktoś w XX wieku postanowił ją "odbudować".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz