wtorek, 24 listopada 2020

Kartki, karteczki

 Zbierałam długo różne rzeczy, bo się przydadzą do kartek. Ale nie miałam jakoś natchnienia aby je robić. Wreszcie zebrałam się w sobie. Wyjęłam wszystko, co uznałam, że się przyda do ich tworzenia. Było sporo kartek świątecznych zebranych po rodzinie, kupionych w "szmatach". Ja je nazywam "dawcami organów". 

Stempelki, tusze i akwarele będą przy innej okazji. 












Niektóre motywy były zbyt blade. Poprawiłam je kredkami i cienkopisem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz