Skończyłam wiercenie. Pył ze skorupek fruwał wszędzie.
Ażur. Zachwyca swą lekkością, wrażeniem ulotności. Można oddać go szydełkując czy robiąc na drutach. Ja, że z tymi dwoma rodzajami rękodzieła jest mi zupełnie nie po drodze, postawiłam na ażur na wydmuszkach. Tworzenie go jest bardzo odczuwalne dla twórcy i jego otoczenia. Po pierwsze pył ze skorupki . Lekki, miałki jest w stanie dostać się wszędzie. Oczy, usta , nos. Dlatego nieodzowne są okulary i często maska.
Równą warstwą bieli pokrył wszystko wokół. Meble, sprzęt grający. Nawet dostał się na wyświetlacz telefonu, który ma zamykane etui. Kichnięcie wywoływało armagedon pyłowy. Ale już go ogarnęłam. :)
Jajeczka do kupienia na Artillo.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz