Ja słyszę świat „od zawsze”. Dźwięki mają olbrzymi wpływ na mój nastrój. Słucham różnej muzyki. W zależności od nastroju i okoliczności. Raz jest to dance, innym razem hard rock, muzyka filmowa i wiele innych.
Rano do porannej kawy potrzebuję muzyki. Budzę się i robie plan dnia. Gdy ruszam w miasto też jestem zasłuchana. Wieczorem wyciszam się również słuchając.
Miałam w swojej melomańskiej karierze kilka odtwarzaczy. Później niszczyłam baterie telefonów. Wiem, że robiłam im krzywdę, bo coraz częściej musiałam je ładować.
Jakieś dwa lata temu w Siedlcach otworzono nowy sklep z AGD i RTV. Tam zauważyłam odtwarzacz mp3 w kształcie … królika. O imieniu Miffy.
Piękny.
Ale ta cena.
Oj, portfel mi zapiszczał boleśnie na jej widok.
Piękny.
Ale ta cena.
Oj, portfel mi zapiszczał boleśnie na jej widok.
Przechodziłam koło niego przez te lata patrząc z utęsknieniem.
W poniedziałek znów zaszłam do sklepu „przypadkiem”. A tam … przecena mojego małego cudeńka. Do takiej sumy, która nie wywoływała palpitacji serca.
I mam moje marzenie.
Stoi sobie na polance z domkiem. Polanka jest zaopatrzona w głośniki.
Sam królik ma pomarańczową koszulkę, która można wymienić na niebieską.
Tak, jestem gadżeciarą. Ten laptop w kwiatki. ;)
Lubię rzeczy nietypowe, trochę zabawne, ale mają być użyteczne.
szalona kobieta! ale odtwarzacz przesłodki :) króliczek tańczy, jak mu zagrasz? ;)))
OdpowiedzUsuńOj tam od razu obłędna. ;) Zwyczajnie nie lubię rzeczy pospolitych. Jak myślisz dlaczego rekodziełem się zajęłam? Lubię rzeczy tylko moje i na moją modłę robione.
OdpowiedzUsuń