czwartek, 12 czerwca 2014

Maszyna do szycia na igły i pudełko

Kończy mi się już wena na igielniki. Został mi jeszcze jeden, ale uszyje go gdy będę miała trochę czasu. Teraz pokazuję maszynę do szycia w którą można wbijać igły lub uczynić znak, stawiając na stole, że się ma do czynienia z krawcową. :)







Drugie pokazuję pudełko, które kupiłam jakiś czas temu na wyprzedaży w Biedronce. Było niestarannie pomalowane, rozłaziło się trochę. Ale bardzo podobała mi się witryna na wieczku. A szczególnie urzekła mnie miniaturka maszyny do szycia z napisem Pfaff.  A, ze posiadam takową w pełnym wymiarze i darzę ją olbrzymim uczuciem, to kupiłam skrzynkę mimo jej niedociągnięć.
Rozkręciłam ją na części. Skleiłam, pomalowałam, przetarłam, kilka warstw lakieru i jest jak nowa. :)






3 komentarze:

  1. Ten igielnik jak zwykle z Twojej strony bardzo pomysłowy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj piękne pudełeczko, ale maszyna do szycia bije wszystko na głowę, jest genialna! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. I co znaczy dobry pomysł? Po prostu sukces. Miło u Ciebie, będę zaglądać.
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń