Kilka postów niżej pisałam o tym, ze kupiłam sobie lutownicę gazową Dremel VersaTip. Kupiłam ją głównie dlatego, że można nią ciąć plastik. Choć lutować nią też zamierzam. :)
Zebrałam kilka butelek plastikowych i zaczynam eksperymenty.
Pierwszy powstał koszyk.
Odcięłam dno butelki, góra poszła na inny twór.
Pocięłam je na paski. W tym dwa węższe po przeciwnych stronach, będą uchwytem.
Zrobiłam na końcówkach pasków po dwie dziurki. Na wąskich paskach po jednej.
Butelkę z resztek po pisaku, którym odmierzałam paski i ewentualne resztki kleju po etykiecie zmyłam spirytusem spożywczym. Jest świetny do takich wrażliwych rzeczy, bo nie robi im żadnej krzywdy.
Pomalowałam koszyk na czerwono, później spryskałam złotym brokatem w spreju.
Przełożyłam przez dziurki w grubszych paskach tasiemkę, wygięłam je na zewnątrz. Zawiązałam tasiemkę. Czerwoną związałam pałąk koszyka.
Włożyłam do środka gałęzie jałowca, przykleiłam kilka filcowych ozdób.
I powstała ozdoba na Sylwestra. Nie ma obaw, że się stłucze. Nawet jak ją ktoś z lekka zdemoluje podczas tańców. To i tak nie żal. Po imprezie zostanie dużo towaru do zrobienia następnych. :)
Do pracy użyłam tego narzędzia. Jak pisałam na początku jest to palnik gazowy z różnymi końcówkami.
Końcówki użyłam dwie. Ta z ostrzem służyła do cięcia, ta druga do robienia dziurek. A i jeszcze jedno, płomień należy ustawić na najniższy stopień.