czwartek, 3 września 2015

Bombka. Jak domalowuję motywy.

Często się zdarza, że niespodziewanie motyw się kończy. Najczęściej w miejscu w którym najmniej chcemy. :)
Zostaje albo doklejenie powtórki motywu (o ile taki pasuje) lub domalowanie braków.
Tutaj pokazuję jak zamieniam się w malarza. ;)
Najpierw przykładam motyw do przedmiotu. Tak mniej, więcej chcę zobaczyć jak mogę go rozciąć. Na okrągłych bombkach rzecz nie do uniknięcia.


Później wycięłam motywy. Okazało się, że byłam zbyt optymistyczna.


Przy klejeniu okazało się, że trzeba bardziej "zmasakrować" obrazki nożyczkami.



Później nastąpiło żmudne sklejanie dzieciaczków i ich otoczenia.




                                                    Po tej akcji bombka wyglądała tak.



Otoczenie motywów pokryłam bardzo jasnym niebieskim.





Przed malowaniem szczegółów przedmiot pokrywam jedną warstwą lakieru.  Aby serwetka i otoczenie miały jedną fakturę. Farba wtedy rozprowadza się w równomierny sposób. Kolor rozcieńczam medium Blendin Gel Stamperii lub opóźniaczem do akryli. Najlepiej pracuje mi się z farbami Allegro Stamperii. Mają według mnie idealną konsystencję do malowania motywów. Otwór, który sprawia, że trudno jest wylać nadmiar farby. Jak potrzebna mi jest kropelka koloru, to wiem, że tyle wyleję z buteleczki. 
Największym rozczarowaniem były dla mnie tubki metalowe farb Renesans.Zakrętki pękały, farba wysychała  Choć duże opakowania białej farby tej firmy, pod nazwą A'Kryl używam do gruntowania i bardzo sobie ją chwalę od lat. . Podobają mi się też farby Amsterdam, ale są w dużych tubkach tylko. Dlatego kupuję jakąś barwę kiedy potrzebuję jej dużo. Choć trzeba przyznać, że akryl Talensa nie wysycha w opakowaniu mimo upływu czasu. 
Lubię też farby metaliczne Maimeri.

Na poniższych zdjęciach widać jak maluję niebo, tło. Później malowałam choinki, domki, drzewa. Zamalowywałam łączenia na nowo sklejonych częściach. Tu mała uwaga. Gdy na okrągłym przedmiocie doklejam wcześniej wycięty element, to zdarza się, ze okazuje się być za dużym. Wtedy bardzo miękkim ołówkiem zaznaczam nową linię cięcia. Wycinam nadmiar. Wtedy z reguły wszystko pasuje. Choć niektóre elementy, jak dół brzucha bałwanka delikatnie wyszarpuję, aby łatwiej można było ukryć łączenia motywu i domalowań.


Tu początki domalowywania brzuszka bałwanka.


Tu tło, niebo i domki.


Tu powstaje tło.


Zostawiłam miejsce na domalowanie kurtki dziecka, której brzegi lekko poszarpałam.



Tutaj pokazuję farby i narzędzia, które brały udział w malowaniu.


 Tutaj już gotowe obrazki. Gotowe do lakierowania.






A tutaj efekt końcowy.Motywy dzieci rozdzielają zimowe ptaszki, które są w otoczeniu sztucznego śniegu, który dodatkowo pokryłam Kristall Gel firmy Viva Decor. Świetnie udaje zmrożony, błyszczący śnieg.

W pudełku wygląda tak.


A na wieszaku tak.












Pudełko, które miotało mną przez kilka dni. Za czorta, nie chciało się złożyć w zgrabną całość. Ale pokonałam opór materii.I wygląda ono tak. :)



Sumując. Gdy wiem, że będę domalowywać motywy, to staram się wykorzystać każdą ich część. Nawet najmniejszy domek w tle. Pozwala mi on na lepsze dobranie farby i namalowanie domków w podobnym stylu i kolorze. Staram się mieć jak najwięcej odcieni farb. Aby nie kombinować z ich mieszaniem. Ale gdy mi brakuje jakiegoś koloru, to na palecie staram się zrobić jak najbliższy oryginałowi. Nakładam jego odrobinę na wykałaczkę i przykładam do wybranego motywu, aby sprawdzić czy udało mi się to osiągnąć.
Przed domalowaniem nakładam jedną warstwę lakieru. Aby zanikły różnice w fakturze i farba łatwiej się rozprowadzała. 
Domalowując nachodzę farbą na kawałek motywu. Wtedy prawie nie widać różnicy obrazek-domalowanie.
Ot, cała tajemnica. :)


9 komentarzy:

  1. Pełna profeska , podoba mi się...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję. Uwielbiam te motywy, zdobić bombki i malowanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że może okazać się pomocna. :) Lubię malować. Trochę rzeczy popełniam akwarelą. Ale "do szuflady". Fajnie jest jak czasami uda mi się coś zmalować w decoupage. :)

      Usuń
  4. Potrafisz poradzić sobie ze wszystkim ! Bombka super a pudełeczko zgrabne i estetyczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez przesady! :) Szydełkowanie i robienie na drutach mnie przerasta. Podziwiam osoby, które potrafią to ogarnąć. :)

      Usuń
  5. Eh... już wiem, dlaczego nie robię bombek :) Domalowywanie bym przeżyła, ale takie sklejanie po kawałku... ufff... podziwiam gorąco, efekt przepiękny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na rzeczach okrągłych rozcinanie i sklejanie jest rzeczą nie do uniknięcia. Jeśli chcemy umieścić większy wzór.

      Usuń