W zeszłym roku były pierwsze próby wkładania światła w bombki.
Teraz pojawiło się ich więcej. Bo lutowanie przestało mnie przerażać. I przy nim przestaję już tracić linie papilarne.
Tu pokazuję trzy bombki z aniołkami w środku.
Pocięłam łańcuch ledowy, bo miał świąteczne światełka - w kształcie gwiazdek.
Bateria i włącznik jest ukryty w podstawie.
Aniołki wylegują się w piórkach.
Tu jest zielony łobuz.
Tutaj w fioletach.
A tu święta rodzina. Musiałam manipulować podstawą aby uwidocznić Józefa, figurka została odlana , ze tak ujmę w problematyczny sposób. Trudno było pokazać ją jako element składowy scenki.
Podświetlenie robi wrażenie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam sercznie
Dziękuję za pochwałę i ... rym. :)
OdpowiedzUsuń