środa, 4 listopada 2020

Lampka w różach i lawendzie

 Uwielbiam dawać nowe życie rzeczom, które ktoś skazał już na straty. Tak było z tą lampką. Przed wyrzuceniem pozbawiono ją praktycznie wszystkiego.  Zasilacza, kabla. Udało mi się dokupić zasilacz. Kabel dobrałam ze swego zbiorów "przydasię".

W swej oryginalnej odsłonie wydała mi się taka pusta. Dlatego "posadziłam" w niej róże i lawendę.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz