czwartek, 27 września 2012

Sukienka dziewczęca.

Postanowiłam wyciagnąć z szafy maszynę do szycia i coś popełnić. Popatrzyłam  na domowników i padło na moje najstarsze dziecię.
Uświadomiłam sobie bowiem, że córka nie ma sukienki na wyjścia typu uroczystości szkolne, imprezy rodzinne.
I tak powstała sukienka z kieszeniami. Luźna, żeby moje chłopaczysko dobrze się w niej czuło. ;)
Uszyłam ją już dość dawno, ale zdjęcie zrobiłam w zeszłym tygodniu.
Królewna Śmieszka w nowej kreacji wygląda tak.



4 komentarze:

  1. Bardzo ładna, elegancka i skromna sukieneczka. W sam raz na szkolne uroczystości.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuję. Miała taka być.I cieszę się, że córce do gustu przypadła.

    OdpowiedzUsuń
  3. sama mogłabym w takiej chodzić ;) świetna sukienka! a jest coś czego nie potrafisz robić? ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest cos czego nie potrafię zrobić. Gotowanie. Jak patzrę na garnki , to mi sie źle robi. Małżonek już się przyzwyczaił, że rewelacji na talerzu to on nie znjadzie. :) Ale , że łasuch, to ciastem nadrabiam. :)

    OdpowiedzUsuń