.... początek się zgadza. Z resztą nakłamałam. :) Są cztery słonie, ale nie różowe i bez kokardek.
Oprócz torebek uwielbiam popełnić coś dla dzieci. Mąż się ze mnie śmieje, że mało spełniona mamuśka jestem (przy trójce dzieci?!). Ja stawiam bardziej na ukrytą gdzieś w środku dziewczynkę, która chce nadal bawić się lalkami. :) Ubranka na dwa moje palce, buciki mniejsze od dłoni. Rozczulają mnie. Szyję zatem taki drobiazgi.
A, że maszynę mam nową, to będzie więcej takich maleństw.
W tym poście prezentuję buciki uszyte dla dzieci o rozmiarze stóp 11 - 11,5 centymetra. Normalnie kawał człowieka. :)
Do każdej pary doszyłam po słoniku w podobnym kolorze. Tak ku radości i zajęciu raczek.
Oto proszę państwa słonie, całe ich stado. :)
Pierwsze pokazuję sandałki w kolorze niebieskim i różowym. Uszyłam je z filcu. Środek wyłożony jest płótnem. W podeszwy wszyłam piankę aby buty miały fason.
Teraz czas na buciki czerwone też uszyte z filcu. Słonik to mięciutki polar.
Ostatnie to buciki w kolorze brzoskwiniowym też są z towarzyszem.
Jakie śliczności:) Słoniki i buciki cudne są :))
OdpowiedzUsuńDziękuję. Takie szycie to dla mnie przyjemność.
OdpowiedzUsuńOj szkoda, ze u mnie dzieciaczków niet! Super to wymyśliłaś. Butki zachwycające!
OdpowiedzUsuńJa też już nie mam dzieci, że tak ujmę , w takim rozmiarze. :) Niestety nałóg silniejszy i MUSIAŁAM je uszyć. :)
OdpowiedzUsuńNooooo, piękne kompleciki słonikowo bucikowe...Ty to masz świetne pomysły :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Staram się. :)
OdpowiedzUsuńWitaj-ale piękne te Twoje prace. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twoich bliskich
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę i pozdrowienia. :)
OdpowiedzUsuńOjej, jakie słodkie!!! Ja chyba też mam w sobie jakąś małą dziewczynkę, bo na widok bucików zaczęłam się rozczulać na głos w samotności. A zestaw buciki plus słoń, to już w ogóle obłędny...przeurocze!!! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń