..... boje się, że mogą mnie zamknąć za piromanię. Ale to chyba wina lata. Ciepłe wieczory, romantyzm, lampion na stole i ... komary. Żrą czorty. Dobrze, że uczucie znieczula. :)
Pierwsze dwa małe lampioniki z nóżkami zdobionymi klejem na ciepło.
Drugi lampion to powtórzony motyw (pokazywałam go) , ale szkło o innym kształcie.
efekt tego kleju niesamowity! pozwolisz że podchwycę pomysł?
OdpowiedzUsuńA drugie... hmmm... mam taką solniczkę w kuchni ! zrobiłam z pojemnika po orchidei :)
Ależ proszę bardzo. Podchwycaj. A te pojemniki były kiedyś z orchideami. Tyle, że ten kupiłam w sklepie z różnościami.:)
OdpowiedzUsuńMe encantan todos tus trabajos, besos
OdpowiedzUsuńŚwieczniczki-następny punkt do zgapienia :)
OdpowiedzUsuńWiewiór witaj! Dzięki za wizytę. A Ty nadal w szalach? ten motyli ciągle mi po głowie chodzi. :)
OdpowiedzUsuń