czwartek, 6 listopada 2014

Była jesień.

Nadal jest, ale wcześniej była taka złocista. Teraz kolorów mniej.
Postanowiłam wykorzystać bogactwo kolorów. Ale żeby nie było tylko samych widoczków. Wzięłam ze sobą na wędrówkę fotograficzną swego najmłodszego syna.


Tak , pieskom nie wolno biegać po trawniku. Ale o dzieciach nic nie ma. :)


Wtedy nawet jeszcze kwiatki kwitły.


Gołębie razem z młodym człowiekiem zażyły ruchu. Bo synu działa według zasady: " Jak ja biegam, to wszyscy biegają". :)





Herkules w akcji.

 
 
Pałac Ogińskich i taka konstrukcja przed nim. Ale dziecku się podoba. :)


 
Siedlecki park ma swój urok.




 
 
Nawet plac zabaw posiada.




 
I taki oto pomniczek też jest. :)

 
Według założenia księżnej Ogińskiej ponoć to miała być ruina. Aby pasować do romantycznego parku.

 
Ale ktoś w XX wieku postanowił ją "odbudować".






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz