Moja córa postanowiła jednak ze znajomymi je sobie zorganizować.
Mieli ambitne plany, które .... wykonałam ja. ;)
Wydrążyłam dwie dynie, wykonałam trzy pająki. Które zwieszały się później po włóczce, rozwieszonej w oknie i na ścianach.
Były też duchy.
Córka po metamorfozie wyglądała tak. Kolory mdłe, bo lampy nie otworzyłam.
Ekipa po charakteryzacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz