niedziela, 8 listopada 2015

Bombka złocona

Kiedyś ozłociłam trzy bombki. Na czwartą zabrakło mi weny. W tym roku postanowiłam dorobić ją do kompletu. Przy okazji jej powstawania powstał kurs złocenia bombek.
Jeśli chcemy użyć folii złotej to najlepiej jest użyć bombek w kolorze czerwonym. Pod srebro będą dobre niebieskie.



Nałożyłam klej do złoceń. Na rynku jest ich kilka. Trzeba dostosować się do wymagań producenta kleju aby uniknąć rozczarowań.


Mam małe, ostre nożyczki, którymi tnę złotą folię. Bombka jest okrągła, dlatego trzeba nakładać pocięte płatki. 


Tak wygląda bombka po nałożeniu pozłoty. Wytarłam ją delikatnie resztkami filcu, zrobiłam sobie z nich mały kłębuszek. :)


Po wypolerowaniu filcem, nakleiłam srebrną naklejkę.


Przygotowałam motywy wycięte z papieru do decoupage. Przyłożyłam je do bombki aby sprawdzić w których miejscach trzeba je ponacinać. Odcięłam też część elementów (książka, skrzydło). Później je dopasowałam do wolnego miejsca i nakleiłam.



Motywy włożyłam do wody.


Gdy zobaczyłam, że namiękły wyjęłam je, osuszyłam na ręczniku papierowym.



Położyłam na koszulkę  segregatora. Namoczony w wodzie i potraktowany klejem motyw powinien ładnie ułożyć się na bombce.


Nawet gdy powstaną drobne niedoskonałości można je zamalować. Farb można użyć nawet po to aby motyw stał się bardziej wyrazisty.


Później nałożyłam produkt Stamperii do tworzenia efektu wypukłego w pozłotnictwie.


Tak wygląda po nałożeniu. Trochę uformowałam go wykałaczką.


Trzeba poczekać aż preparat stanie się przeźroczysty. 


Nałożyć folię metaliczną. W tym przypadku użyłam srebrnej.
Bombka poniżej ma też już nałożony bitum, który sprawia, że bombka przypomina taką z kufra po przodkach.



To jest specyfik, którego użyłam do postarzania.



Później zabezpieczyłam całość szelakiem. Tego specyfiku używa się do zabezpieczania złotej folii.
Zdjęcia wyszły takie sobie. Cóż jestem uzależniona od pogody. Jak trafi się lepsza aura, to wstawię lepsze. :)





Tak wygląda szelak, którego użyłam. Na rynku widziałam go w kilku odcieniach, różnych firm.



Tradycyjnie już pokazuję spirytus spożywczy. Służy on do czyszczenia pędzli po szelaku, bitumie. Później myję je jeszcze w wodzie z mydłem. Może być to płynne.



6 komentarzy:

  1. Dziękuję. :) Fotografie takie sobie, bo nie posiadam profesjonalnego studia fotograficznego, a i w dziedzinie fotografii mistrzem nie jestem. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bombka bardzo fajna, chociaz złocenia to czarna magia dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bombka bardzo fajna, chociaz złocenia to czarna magia dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wydaje się na początku. Ale później już jest "z górki". :)

      Usuń