Pierwszy pokazuję żółty. I tu uwaga dla tych, którzy używają mojego sposobu. Trzeba bardzo uważać z dopasowywaniem motywu do bombki. Bo wzór może lekko popękać. Znaczy się nie rozpadnie się na kawałki. Ale pod gumą farba potrzaska. Co widać na jednym "żółciaku".
Boki potraktowałam brokatem. W nim złote gwiazdki. Tak jakoś w tym roku na bogato mnie naszło. :) Gwiazdki przy aniołku też posypałam brokatem. Skrzydełka to pasta strukturalna i żel brokatowy.
Drugi dokazuje przy choince. Kilka elementów jego ozdób jak i choinka potraktowane zostały żelem holograficznym. Na boku bombki zgodnie z tego roczną tradycją pas brokatu z gwiazdkami. :)
I na końcu takie maleństwo, które nazwałam groszkiem. Bo dużo zieleni i te kulki otaczające motyw. :)
Que bonitas!!!!!!!
OdpowiedzUsuń