Odcięłam ten fragment od dna. Nakrętki nie należy wyrzucać! Namalowałam prosty wzór, bo się dopiero uczę korzystać z palnika.
Resztki pisaka, druku i kleju z etykiet zmyłam spirytusem. Nie niszczy on plastiku.
Przykleiłam płytę do korka.
Pomalowałam na niebiesko, później potraktowałam go brokatem srebrnym w spraju.
Wypełniłam ozdobami i jest gotów do zdjęć. ;)
Do pracy użyłam tego palnika.
Końcówka w kształcie noża służyła do cięcia. Ta druga do ozdobnych dziurek. :)
Odjazdowy pomysł i wykonanie! Normalnie WOW!!!
OdpowiedzUsuńW razie "w" czy mogę podpatrzeć pomysł? Bo już widzę, gdzie ma stać ten wazon, tylko u mnie to raczej będzie stojak na pędzle ;)
Pewnie! Zamiast palnika można spokojnie użyć nożyczek. Ja wybrałam go, bo od razu robi gładkie nacięcia, po nożyczkach brzegi są mniej obłe.
UsuńBardzo fajne eksperymenty :-)
OdpowiedzUsuńDziekuję. :) Lubię sobie czasem coś stworzyć ot, tak z ciekawości. :)
OdpowiedzUsuń